Trzcina

trzciną na wietrze jestem nadłamaną
trzciną na wietrze
ziemią spaloną ziemią spękaną
dmuchawcem w powietrzu
drzewem zwalonym wiatrem silnym jestem
domem zburzonym na deszczu

niby siostra niby brat
a jednak pustka
niby życia taki szmat
a jednak pustka
niby uśmiech niby gest
a jednak pustka
niby miłość niby śmiech
niby wiersz

lampą gasnącą jestem już o zmroku
lampą gasnącą
ptakiem bez skrzydeł stróżem bez oczu
motylem na łące
deszczem zmoczonym małym ptaszkiem jestem
listkiem rzuconym na wietrze

niby życie niby sens
a jednak pustka
niby radość niby dzień
a jednak pustka
niby wiara niby Pan
a jednak pustka
niby chrzest co łączy nas
od lat

niby wiosna niby maj
a jednak pustka
niby ziemia niby raj
a jednak pustka
niby wolność ja to znam
a jednak pustka
niby szczerość niby żart
niby żal



fragment